Wiersz na początek…
Śmierć
Przychodzi nagle, a czasem powoli
Oczekiwana lub mimo woli.
W rozpaczy, krzyku, niespodziewanie
Lub wolno, jak delikatne drganie.
Nie będzie powtórki z umierania
Więc ziemskie życie warte zadbania
By śmierć zwieńczeniem dobrego była
i odrodziła nas, a nie zniszczyła.
A czy ze śmierci życie tryska,
Czy to są tylko Boże igrzyska?
Tego nam nawet Boros* nie powie
Więc trzeba Boże zaufać Tobie.
* Ladislaus Boros – zwolennik hipotezy ostatecznej decyzji w chwili śmierci
No Responses